Nie jest to coś, co lubiłam w dzieciństwie, ale nie wiadomo kiedy chłodnik przyswoiłam i strasznie odpowiada mi jego słono-kwaśny, zimny smak i chrupiąco-aksamitna tekstura. Kojarzy się bardzo tradycyjnie, ale jest bardzo prosty w przygotowaniu, a rozłożenie przygotowań na raty sprawia, że może się na niego zdecydować najbardziej zapracowana osoba: botwinę wystarczy ugotować wieczorem i schłodzić, a następnego dnia połączyć ze zsiadłym mlekiem, śmietaną, ogórkami i koprem. Przyprawia się go jak barszcz: indywidualnie, dużo smakując, dodając stopniowo i w kółko soli, cukru, kwasu, kopru.
Składniki (na 4-6 porcji):
kilka małych buraczków, ich łodyg i liści (posiekanych w półcentymetrowe kostki) - łącznie ok. 3-4 szklanek
2-4 łyżki octu jabłkowego/winnego/spirytusowego
ok. 750ml zsiadłego mleka (lub maślanki, jogurtu, kefiru)
200g śmietany 22%
kilka świeżych ogórków (obranych, posiekanych w półcentymetrowe kostki)
1-2 garście posiekanego koperku
sól, pieprz, szczypta cukru
Posiekaną botwinę włożyć do rondla, zalać jak najmniejszą ilością wody, tak, aby warzywa były tylko przykryte. Dolać łyżkę octu i doprowadzić powoli do bardzo delikatnego wrzenia. Nie przykrywać i gotować na malutkim ogniu przez kilkanaście-kilkadziesiąt minut, aż buraczki przestaną być twarde. Przez cały ten czas wywar nie powinien bulgotać, jedynie ledwo wrzeć. Doprawić do smaku solą, cukrem i octem. Schłodzić.
Schłodzoną botwinę wraz z płynem, w którym się gotowała połączyć ze zsiadłym mlekiem lub maślanką i ze śmietaną.
Dodać ogórki, dodać koperku, wymieszać.
Doprawić do smaku solą i ewentualnie octem.
Można jeszcze schłodzić lub podawać; lubię chłodnik posypać szczypiorkiem i oprószyć pieprzem, czasem dodaję przekrojone jajko na twardo.
* * *
Cold summer borscht / Chlodnik *
It is not a dish I used to like in my childhood, but, not knowing when, I did accept chlodnik; and its salty-sour, cold flavour and crunchy-velvety texture really pleases me. It connotes tradition but is so simple to make, and spreading the preparation into steps makes it easy to prepare for time-poors as well: You only need to cook the chard and beetroots an evening before; then chill, leave in the fridge. The next day You just mix it with buttermilk or youghurt, sour cream, cucumbers and dill. It sholud be seasoned just like borscht: individually, tasting a lot, correcting salt, sugar, acid and dill.
Ingredients (for 4-6 servings):
a few new beetroots with tops (chard) (peeled, diced into 1/4 inch cubes) -
about 4 cups altogether
2-4 tablespoons apple/wine vinegar
3 cups (750ml) buttermilk (yoghurt or sour milk)
200g sour cream
a few fresh cucumbers (peeled, diced into 1/4 inch cubes)
1-2 handful chopped fresh dill
salt, freshly ground black pepper, sugar
Put the chard and beetroots into a saucepan or pot. Cover with as little cold water as neccesary, just to cover the vegetables. Add a tablespoon of vinegar, bring to the simmer very slowly and gently. Keep gentle simmering (not boiling), uncovered until the beetroots become soft to the bite. Season with salt, sugar and vinegar. Chill and cool in the fridge.
Mix the cooled chard (and the liquid in which it was simmered) with buttermilk and sour cream.
Add cucumbers, dill, mix.
Season with salt and - if needed - vinegar.
You can now cool it once again or serve straightaway. I like to sprinkle chard borscht with chopped chives, freshly ground pepper, sometimes I add a hard-boiled halved egg.
* a salty-sour-sweet soup originated in Eastern and Central Europe; made of new beetroots with tops and sour (curd) milk or yoghurt or buttermilk, served cold.
appetizer, beets, beetroots, buttermilk, chard, cream, cucumbers, curd, dill, polish cookery, polish cuisine, soup, sour cream, sour milk, starter, yoghurt
Że też ja go jeszcze nie zrobiłam w tym roku - dobrze, że mi przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńZdjecie powala! Nie jestem fanka chlodnikow, ale jesli ten smakuje tak jak wyglada, to ja go biore w ciemno :)
OdpowiedzUsuńJa dodaję jeszcze, pokrojoną w połówki rzodkiewkę... :-))
UsuńRewelacyjny pomysł z tym angielskim. Fantastyczna promocja polskiej kuchni. A i forma bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńGratuluję!
uwielbiam jego kolor!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam chłodniki w sam raz na tak upalane dni jak teraz a przy tym bardzo zdrowe i pożywne:)
OdpowiedzUsuńMagdalena P
Pyyyszny. Bardzo dobry przepis! Dziękuję. Agnieszka.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję za wizytę, cieszę się!
OdpowiedzUsuń