To chleb na zakwasie, pszenno-żytni; który w swoim czasie piekłam tak często, że kartka z przepisem na niego jest bardzo sfatygowana, poplamiona, ozdobiona również przez dzieci parę ładnych lat temu. Wszystkie ślady świadczą o tym, że notes bardzo często musiał być właśnie na tej stronie otwarty.