Nie dla głodnego wyzwań, egzotycznej przygody.
Ale nam potrzebna była ostatnio cicha przystań; łagodne, znane. Dietetyczne, bardzo smaczne, bardzo domowe.
Ale nam potrzebna była ostatnio cicha przystań; łagodne, znane. Dietetyczne, bardzo smaczne, bardzo domowe.
Składniki (na 4-5 porcji):
1 czerstwa bułka
½ szklanki mleka
2 piersi kurczaka
½ małej cebuli
3 łyżki kaszy manny
1 jajko
½ łyżeczki soli
½ szklanki mąki
świeżo zmielony kolorowy pieprz
500-600ml rosołu z kurczaka
3-4 kopiaste łyżeczki mąki
garść posiekanego świeżego koperku
2 łyżki kwaśnej śmietany
sól, kolorowy pieprz
Bułkę zalać w miseczce mlekiem, gdy je „wypije” dodawać stopniowo odrobinę wody. Uzupełniać płyn do momentu, w którym bułka w całości nim nasiąknie.
Mięso, cebulę i odciśniętą bułkę zmielić w maszynce do mielenia lub w malakserze.
Wymieszać je z kaszą, jajkiem, solą i pieprzem, dokładnie wyrobić.
Masa może mieć dość luźną konsystencję, ale to nie problem: pulpety wyraźnie zetną się podczas gotowania. Będzie je jednak dużo łatwiej formować zwilżonymi dłońmi.
Formować kulki o średnicy 2-3 centymetrów, obtaczać je dokładnie w mące.
Wrzucać na osolony wrzątek; doprowadzić wodę znów do wrzenia, przykryć, zmniejszyć ogień i gotować przez 10-15 minut, do momentu, kiedy nie będą już surowe w środku.
Wyjąć pulpeciki z wrzątku (zachowując nieco wody z gotowania), ułożyć na talerzu w jednej warstwie, przykryć folią aluminiową.
Rosół doprowadzić do wrzenia w osobnym rondlu. Mąkę rozprowadzić w niewielkiej ilości zimnej wody; tę mieszaninę rozprowadzić częścią wrzącego rosołu, wlać z powrotem do pozostałego wywaru. Zagotować i ocenić konsystencję: jeżeli sos jest zbyt gęsty, można go rozrzedzić wodą z gotowania pulpetów; jeżeli zbyt rzadki – zagęścić go jeszcze odrobiną mąki.
Wmieszać do sosu posiekany koperek, zdjąć z ognia, doprawić do smaku solą i kolorowym pieprzem.
Śmietanę rozprowadzoną odrobiną gorącego sosu wlać do rondla z sosem pozostałym, wymieszać.
Pulpety wrzucić do sosu, lub polewać nim bezpośrednio przed podaniem. Najchętniej pochłaniam je z szerokim makaronem lub białym ryżem.
Wersja do druku
Fakt, moze i nie sa egzotyczne, ale za to zawsze smaczne. Narobilas mi ochoty na takie pulpety! No i to zdjecie... Nigdy nie przypuszczalam, ze tak proste danie moze byc tak fotogeniczne.
OdpowiedzUsuńAż uśmiech sam się maluje na twarzy, gdy widzi się taką fotkę ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieję, że przepis ok, bo zaraz go sprawdzam w praktyce ;)
Moje ulubione danie z dzieciństwa <3 aż będę teraz musiała zrobić niedługo!
OdpowiedzUsuń:)
bardzo smakowite danie!!
OdpowiedzUsuńMmm, mniam! Chyba namówię mamę na takie pulpeciki na któryś niedzielny obiad :)
OdpowiedzUsuńpulpety sa pyszne zawsze :) W sosie koperkowym to moje ulubione :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńA takie pulpety to jeden z moich smaków dzieciństwa! Cudo!
OdpowiedzUsuńMaggie, dziękuję.
OdpowiedzUsuńNa diecie..., Szano, Ruda - smacznego życzę i zapraszam!
Doroto, Moje pasje, Aniu - dzięki za wizytę i słowo :)
takie 'nasze' i przywodzi na myśl dom. I czesto egzotyke rozkłada na łopatki. Cudne, kwintesencja delikatności...
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi jak dawno nie robiłam pulpetów.
OdpowiedzUsuńWyszło przepyszne ;-) Bardzo polecam!!!
OdpowiedzUsuń