17 grudnia 2011

Grzaniec

Pomarańczowy, korzenny; teoretycznie dostępny przez cały rok, ale uwielbiamy go celebrować teraz.
Nastraja w zimowe wieczory, pomaga w przedświątecznych przygotowaniach, rozgrzewa krzątających się Gości. Brakuje mi tylko trzaskającego ogniem kominka i widoku na zaśnieżone Alpy. Mogą być zaśnieżone dachy. Albo - zaśnieżone po prostu.




Składniki (na ok. 850ml):
750ml dobrego/ulubionego czerwonego wina wytrawnego
2 strączki kardamonu
3 pąki goździków
1 laska cynamonu
1 gwiazdka anyżu
3 łyżki miodu
1 łyżeczka cukru trzcinowego (do smaku)
skórka z ½ pomarańczy (sama wierzchnia część, bez białej błonki)
½ szklanki Cointreau


Wino wlać do rondelka, dodać do niego kardamon, goździki, cynamon i anyż. Podgrzewać delikatnie (ale też niezbyt wolno) na średnim ogniu.

Gdy całość nieco się rozgrzeje, dodać stopniowo miód i cukier – do smaku.

Kiedy grzaniec osiągnie już prawie odpowiadającą nam temperaturę, dorzucić skórkę pomarańczową, podgrzewać jeszcze około minuty, do uzyskania żądanej temperatury.

W ostatniej chwili przed podaniem dolać Cointreau, wymieszać.

Rozlać do ciepłych szklanek odcedzając przyprawy.

4 komentarze:

Dziękuję za komentarze!