Składniki (na dwie średnie pizze):
500g mąki pszennej
7g (paczuszka) drożdży instant
łyżeczka drobnej soli
kilka łyżek oliwy z oliwek
szklanka letniej wody (plus więcej do uzyskania odpowiedniej konsystencji)
pierś kurczaka
łyżeczka proszku mieszanki curry
sól, pieprz
oliwa z oliwek
400g pomidorów z puszki
1 ząbek czosnku
garść mrożonego szpinaku (bądź
kilka garści świeżego)
200-250g mozzarelli
liście świeżej bazylii
W misie miksera wymieszać mąkę z
drożdżami i solą.
Dolać oliwę, wodę i mieszać za
pomocą miksera na wolnych obrotach do połączenia masy. Dodawać
stopniowo większą ilość wody, aż do momentu uzyskania dość
zwartego, miękkiego ciasta.
Nieco zwiększyć obroty i wyrabiać do
chwili, kiedy ciasto będzie odchodzić od rąk i ścian miski – przez 6-8 minut. Wszystko oczywiście można wykonać ręcznie.
Misę przykryć folią spożywczą lub
ściereczką i odstawić w temperaturze pokojowej, aż ciasto podwoi
swoją objętość – czyli na mniej więcej godzinę.
W tym czasie pokroić pierś kurczaka w
1,5-centymetrową kostkę, wymieszać z curry, oprószyć solą i
pieprzem i podsmażyć na oliwie z oliwek, na patelni na tyle dużej,
aby mięso nie było stłoczone i się nie ugotowało; można to
zrobić partiami. Smażyć należy na umiarkowanie mocnym ogniu, aż
wszystkie kawałki delikatnie się zrumienią z każdej strony; potrwa to kilka minut. Przełożyć mięso do miski, przykryć
szczelnie folią aluminiową.
Rozmrożony szpinak odcisnąć, posiekać
niezbyt drobno, doprawić solą i pieprzem. Świeży szpinak można podsmażyć na maśle,
odparować i pokroić.
Pomidory przełożyć do małego
garnuszka lub do pojemnika blendera, dorzucić ząbek czosnku,
szczyptę soli i pieprzu, i zmiksować żyrafą bądź w blenderze
(jeżeli nie dysponujemy jednym ani drugim, można użyć pomidorowej
pulpy – ok. 400ml).
Standardową blachę (blachy) piekarnika wyłożyć
papierem do pieczenia.
Gdy ciasto odpowiednio urośnie,
piekarnik ustawić na 200 stopni, a ciasto podzielić na dwie części.
Jedną umieścić z powrotem w misce oprószonej mąką i znowu
przykryć.
Z drugiej porcji uformować (na
oprószonym mąką blacie, podsypując w razie potrzeby minimalną
ilością mąki, aby ciasto nie lepiło się do rąk) koło lub
prostokąt o grubości 2-3 milimetrów.
Placek delikatnie przenieść na
blachę (za pomocą wałka lub rąk); jeżeli nieco się skurczy - nadać mu znów pożądany kształt, zaznaczając ewentualnie nieco grubszy rant. Na całej powierzchni rozsmarować oliwę, następnie na jego
środek nałożyć 2-4 łyżki sosu pomidorowego i równomiernie
rozprowadzić do rantu.
Na cieście rozłożyć połowę mięsa,
połowę liści szpinaku i połowę mozzarelli – porozrywać ją palcami
na centymetrowe cząstki.
Porozrzucać kilka listków bazylii,
skropić całość oliwą; wstawić do nagrzanego piekarnika – piec
do chwili, kiedy ranty pizzy przestaną wyglądać na surowe, przez
20-25 minut. Analogicznie przygotować drugą pizzę.
Fakt, jest piekna - i ide o kazdy zaklad, ze rowniez pyszna. Z takimi dodatkami nie moze byc inna!
OdpowiedzUsuńoj zjedlibyśmy! :)
OdpowiedzUsuńzgłodniałam :) Pięknie wygląda :D
OdpowiedzUsuńteż znam w Poznaniu taką maleńką - w sumie to osiedlową, między blokami pizzerie. Nie zachęca wyglądem, ale pizza jest w niej niesamowita. Nieźle, ciasta na pizze w robocie jeszcze nie wyrabiałam :)
OdpowiedzUsuńMaggie, Wykrywaczu, Moje Pasje - dziękuję.
OdpowiedzUsuńVanillo - polecam serdecznie!
Ogólnie nie jestem fanką szpinaku, ale tu wygląda on niezwykle apetycznie. Twoja pizza musi być pyszna! :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie:) zrobiłam się głodna!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wygląda, a przede wszystkim cienko - a to podstawa dobrego ciasta na pizzę.
OdpowiedzUsuń