Są sprężyste, puszyste, bogate, aromatyczne. Ciasto ze śmietanką jest odpowiednie dla kwaskowatego nadzienia z białego sera. I przysięgam, nie sporządzałam przepisu pod biurokratyczne dyktando: kiedy zaczęłam spisywać proporcje, zdumiona zauważyłam pewną prawidłowość. To musi być przeznaczenie. Trio rogaliki.
Składniki (na 24 sztuki):
3 szklanki mąki pszennej
30g świeżych drożdży
1/3 szklanki letniego mleka
1/3 szklanki letniej słodkiej śmietany (śmietanki)
3 całe jajka
3 czubate łyżki cukru pudru
30g masła
szczypta soli
nadzienie:
250g białego sera
kilka łyżek śmietanki
cukier puder
żółtko
do posmarowania:
żółtko
dwie łyżki mleka
ew. cukier kryształ
Drożdże rozkruszyć do miseczki, oprószyć łyżeczką cukru pudru. Kiedy się rozpłyną, rozetrzeć z łyżką mąki i dolać nieco mleka, do uzyskania konsystencji śmietany. Odstawić.
Mąkę wymieszać z cukrem i solą, jajka z mlekiem i śmietanką. Masło stopić w rondlu i odstawić do przestygnięcia.
Gdy zaczyn ruszy, wymieszać go z mąką, mlekiem, śmietanką, jajkami. Wyrabiać, aż powstanie jednolite gładkie ciasto.
Wlać ciepłe (nie gorące) masło i wyrabiać jeszcze kilka minut, aż wszystko dokładnie się połączy, a ciasto będzie odchodzić od rąk bądź ścian miski.
Wyrabiać jeszcze minutę, przykryć miskę czystą ściereczką, bądź nie szczelnie folią spożywczą i wstawić na 2 godziny do lodówki. Gdy w tym czasie ciasto w lodówce urośnie dwukrotnie – należy je raz odgazować, ugniatając kilka razy ręką.
Ser zmielić lub dokładnie rozdrobnić widelcem, dolać śmietankę do uzyskania konsystencji pasty, dodać dwie łyżki cukru pudru. Dokładnie wymieszać, spróbować, dodać cukru do smaku. Wmieszać żółtko, dokładnie połączyć.
Dwie standardowe płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto wyjąć z lodówki, wyrzucić na oprószony mąką blat, zagnieść kilka razy, w razie potrzeby minimalnie podsypując mąką. Podzielić ciasto na dwie części; jedną odłożyć do miski i przykryć, drugą rozwałkować na koło o grubości ok. 5mm.
Ostrym nożem podzielić koło na 12 równych, dość szpiczastych trójkątów.
Każdy trójkąt układać krótszym bokiem do siebie, palcami lekko rozciągać dwa najbliższe wierzchołki na boki, a górny wierzchołek od siebie; nakładać po łyżeczce nadzienia w szerszej części trójkąta, ok. centymetra od krawędzi. Założyć podstawę trójkąta na nadzienie i dalej zwijać w tym kierunku (wyciskając dokładnie całe powietrze na zewnątrz). Lekko pociągnąć szpic-koniuszek trójkąta, docisnąć go do spodu rogalika. Ułożyć na blasze tak, aby szpic znalazł się pod rogalikiem. Jego boki chwycić palcami i lekko zgiąć nadając mu kształt półksiężyca.
Powtórzyć te czynności z jedenastoma pozostałymi kawałkami ciasta. Blachę wraz z rogalikami przykryć folią spożywczą lub czystą ściereczką i odstawić na 20-30 minut.
Piekarnik ustawić na 180 stopni. Rozwałkować drugą część ciasta, identycznie podzielić, nadziać, ukształtować, i ułożyć 12 rogalików na drugiej blasze. Przykryć, odstawić.
Roztrzepać żółtko z mlekiem, przygotować pędzelek.
Gdy pierwsze 12 rogalików podrośnie przez 20-30 minut, posmarować je glazurą i szczodrze posypać cukrem kryształem (jeśli jednak zamierzamy je mrozić, lepiej poprzestać na samej glazurze a potem, po rozmrożeniu posypywać je cukrem pudrem). Wstawić do rozgrzanego piekarnika, piec kilkanaście minut, do odpowiadającego nam stopnia zrumienienia.
Kiedy pierwsza partia będzie prawie gotowa, posmarować i oprószyć cukrem drugą partię. Wyjąć pierwszą, wstawić drugą. Rogaliki studzić na kratce.
Można je mrozić kiedy tylko zupełnie wystygną. Rozmrażać powoli, wstawiając pod koniec do nagrzanego piekarnika.
jakie one są śliczne... Nie tylko apetyczne, ale dosłownie piękne :) Poproszę o kilka w załączniku
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
jakie piękne!
OdpowiedzUsuńszczęśliwe trójki i takie pyszne:-)
OdpowiedzUsuńwyglądają niesamowicie uroczo :)
OdpowiedzUsuńale cudowne!
OdpowiedzUsuńtakie puszyste, lekkie i złociste!
przeurocze.\
i pysznie nadziane ;]
sliczne sa:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńale śliczne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńJak one idealnie wyglądają! Cudowne.
OdpowiedzUsuńUrocze rogaliki.
OdpowiedzUsuńBARDZO dziękuję za pyszny przepis. Cieszę się, że trafiłam na tego bloga, bo dzięki Tobie Agnieszko wiem co upiekę na moje imieniny:) wypróbowałam je wczoraj:) mniaaaaaaaam! i wyglądają idealnie jak Twoje:):) serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję! ps ja swoje zrobiłam z marmoladą różaną...rewelacja:) Gosia
OdpowiedzUsuńGosiu - bardzo się cieszę, że przepis posłużył i sprawił radość! Wszystkiego najlepszego z okazji imienin i zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPrzepis byłby ok gdyby nie jeden podstawowy błąd ktorego nie mozna popelnic. CIASTO DROŻDŻOWE W ŻYCIU NIE POWIEKSZY SWOJEJ OBJETOŚCI W ZIMNYM MIEJSCU tj. jak Pani pisze w lodowce!! Zgodze sie ze w cieplym pomieszczeniu lub w piekarniku ustawionym na 50 stopni ale NIGDY NIE W LODÓWCE!!
Poza tym szczegółem ciasto jest pyszne:)
Pozdrawiam
Sylwia
Polecam spróbować ;) Rośnie jak najęte, tylko odpowiednio wolniej. I o to chodzi ;) Sposób niezwykle praktyczny zwłaszcza w tym przepisie: http://smakiem.blogspot.com/2010/08/bueczki-na-rano.html . Pozdrawiam.
UsuńAle słodziaki!
OdpowiedzUsuńwyszły pyszne mniam
OdpowiedzUsuńRobiłam, genialne ;* Tylko ja pozwoliłam sobie wybrać tradycyjną metodę wyrastania ciasta (w cieple) i nastawiłam piekarnik na niższą temperaturę żeby ładnie wyrosły :) Są śliczne i pyszne, domownicy nie mogą się nachwalić. :) Szkoda że tylko 16 wyszło :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że podany przez Ciebie sposób jest świetny, z chęcią go wypróbuje w najbliższym czasie. Wcześniej robiłam tylko takie http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-rogaliki-drozdzowe-z-dzemem/ też dobre, ale warto w końcu spróbować czegoś nowego. Dzięki za ten przepis.
OdpowiedzUsuń