Każdy ma swój; wersji jest pewnie
tyle, ilu Polaków. Uwielbiam kapustę pod każdą postacią, teraz
zwłaszcza ta kiszona uderza mi do głowy, chcę z niej korzystać.
Bigos przygotowuję przed Świętami dość często, jego zapach w
gruncie rzeczy przykłada się do świątecznej atmosfery.
Jest
wielkim przyjacielem zapracowanych: można go przygotować w większej
ilości, odgrzewanie bardzo mu służy, bardzo dobrze się mrozi.
Jest wyjątkowy – smak kiszonej kapusty równoważy ta świeża,
słodka; papryki i pieprz dodają ostrości, a mięsna kostka –
niesamowitej intensywności. Wigilijnie można mięso zastąpić
grzybami, smalec – innym tłuszczem.
Składniki (na 8-12 porcji):
¾ średniej (½ dużej) główki
świeżej białej kapusty
tyle samo objętościowo kapusty
kiszonej co posiekanej świeżej
500-700g szynki lub chudej łopatki
wieprzowej
1 łyżka mąki pszennej
1 duża cebula
1 marchewka
1 czubata łyżeczka przecieru
pomidorowego
1 łyżeczka słodkiej papryki
¼ - ½ łyżeczki ostrej papryki
1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
3 liście laurowe
kilka żeberek lub inna kość
wieprzowa z mięsem
smalec
sól
duży garnek z pokrywką, który można
wstawić do piekarnika (bądź garnek i duży płat folii
aluminiowej)
Świeżą kapustę pokroić w cienkie paseczki, kapustę kiszoną posiekać niezbyt drobno. Wrzucić obydwie do dużego garnka (ich objętość co prawda się zmniejszy, ale będzie wygodniej mieszać). Wlać ok. ¼ szklanki wody, oprószyć malutką szczyptą soli, przykryć i ustawić na niezbyt dużym ogniu.
Świeżą kapustę pokroić w cienkie paseczki, kapustę kiszoną posiekać niezbyt drobno. Wrzucić obydwie do dużego garnka (ich objętość co prawda się zmniejszy, ale będzie wygodniej mieszać). Wlać ok. ¼ szklanki wody, oprószyć malutką szczyptą soli, przykryć i ustawić na niezbyt dużym ogniu.
Mięso pokroić w takie kawałki, jak
do gulaszu, cebulę pokroić w kostkę, marchew – w
ćwierćplasterki.
W tym czasie kapusty powinny się nieco
poddusić: przemieszać je, posmakować, ostrożnie doprawiając
solą; powinny być nieco za mało słone – smak jeszcze nabierze
intensywności podczas duszenia, lepiej ostatecznie doprawić pod sam
koniec. Garnek wciąż powinien stać na małym ogniu.
Na patelni rozgrzać dwie łyżki
smalcu, obsmażyć na mocnym ogniu mięso partiami, tak, aby wyraźnie
się zrumieniło, nie ugotowało. Oprószyć je mąką, wymieszać,
dodać (bez tłuszczu) do kapusty.
Na pozostałym tłuszczu (gdyby było
go zbyt mało – uzupełnić) podsmażyć cebulę – powinna się
zrumienić na średnim ogniu. Przełożyć ją wraz z tłuszczem do
bigosu.
Dodać marchewkę, przecier, papryki,
pieprz i liście laurowe, teraz wymieszać.
W samym środku uformować nieckę i
wcisnąć tam kość z mięsem, tak, by nie dotykała do dna garnka.
Przykryć ją szczelnie resztą bigosu.
W tej chwili należy bigos przykryć i
albo ustawić na malutkim ogniu na ok. 2 godziny, albo wstawić do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 1,5 godziny. W tym
pierwszym przypadku należy ciągle kontrolować dno garnka i dolewać
wodę, aby zapobiec przypaleniu się bigosu. W drugim jesteśmy
pozbawieni przyjemności częstego zaglądania do środka i upajania
się zapachem.
Bigos jest gotowy, gdy kapusty są
zupełnie miękkie, a mięso można rozdzielić widelcem. Można – jeżeli jest taka potrzeba – dosolić do
smaku. Podawać sam lub ze świeżym pieczywem.
Ja bardzo lubię w zimne poranki zjeść
troszkę gorącego bigosu z sadzonym jajkiem.
Przechowywałabym bigos w lodówce do
2-3 dni, potem można podzielić go na porcje (można to też zrobić
od razu po wystygnięciu) i zamrozić. Rozmrażać delikatnie, na
umiarkowanym ogniu, w rondelku o nieprzywierającym dnie, w razie
potrzeby dolewając odrobinę wody, aż całość będzie bardzo
gorąca.
bigos jest taki nasz... jedyny ;) u nas również tan mieszany, z dwóch kapust, jednak bez koncentratu. Kolor i smak nadają mu grzyby i śliwki
OdpowiedzUsuńZawsze dla mnie niesamowite jest to, ze z daniami regionalnymi nigdy niewiadomo:) A chodzi mi to, ze bigos to nazwa rzeka:) U mnie z grzybami i ze sliwka:)nie ma przecieru pomidorowego:) A u Ciebie odwrotnie:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, dziekuje bardzo za przepis. na pewno sprobuje w ramach..podrozy po Polsce:)
No i idą Święta. Pięknie tu i pachnąco. Bigos taki, że chciałoby się natychmiast zabrać jeśli jeszcze nie do jedzenia, to chociaż do rozpoczęcia gotowania.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych Świąt.
Nie znam osoby, która nie zna bigosu. A osób, które go nie lubią, nie rozumiem!
OdpowiedzUsuńPYCHA!
Bigos Forever! Ja nie znam nikogo kto go nie lubi i mam nadzieję, że nie poznam :) Wygląda baardzo pysznie i świątecznie!
OdpowiedzUsuńVanillo, Smacznydomu - grzyby i śliwki znajdą się pewnie w mojej kapuście wigilijnej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anonimowy/a :)
Sue, Onionchoco - forever! ;)