Coś lżejszego i bardziej zielonego. Nie można tej sałatki nazwać wiosenną, a raczej desperackim wołaniem o wiosnę; nie jest pełna nowalijek, ale - w oczekiwaniu na nie – pełna zielonej chrupkości. To świetna propozycja przystawki, wzbogacona jednak o ziemniaki ugotowane w mundurkach może się już stać lekkim daniem. Nie jest sobą bez czerwonego dressingu, który jest tajemniczy, intrygujący, ale i bardzo prosty zarazem. Pomysł z „Po prostu gotuj” Pascala Brodnickiego.
Składniki (dla 4 osób):
po kilka liści sałat lollo rosso, lodowej i rukoli na osobę
ok. 160 g salami (pokrojonej w półplasterki)
1 zielona papryka (pokrojona w niewielkie paseczki)
1 mała czerwona cebula (pokrojona w cienkie półplasterki)
2 suszone pomidory w oliwie (pokrojone na drobne paseczki)
garść posiekanej natki pietruszki
dressing:
3 łyżki octu winnego
9 łyżek oliwy z oliwek
1 łyżka musztardy Dijon
9 łyżek przecieru pomidorowego – nie koncentratu!*
sól, pieprz do smaku**
Do niewielkiego słoiczka wlać ocet, oliwę z oliwek, dodać musztardę. Słoik zakręcić, przez chwilę energicznie potrząsać, aż składniki się połączą. Dodać pulpę pomidorową, sól i pieprz; powtórzyć proces mieszania. Sos powinien być gładki i jednolity. Zamknąć, odstawić (można go przygotować dużo wcześniej i przechowywać w lodówce; gdyby się rozwarstwił, należy przed samym użyciem jeszcze raz nim wstrząsnąć).
Sałaty umyć, osuszyć, porwać na kawałki o odpowiadającej nam wielkości. Rozłożyć na czterech talerzach.
Na liściach rozsypać pomidory, salami, paprykę, cebulę i natkę pietruszki.
W ostatniej chwili, przed podaniem, sałatkę polać dressingiem, posypać świeżo zmielonym pieprzem.
* może być pulpa pomidorowa, może być sok z puszki z pomidorami pelati.
** sos powinien być przyprawiony intensywnie, jego smak „rozcieńczy” się w sałatce.
świetna, taka kolorowa!Bardzo ładne to zdjęcie z góry!
OdpowiedzUsuńHa doczekałam się !!! Dzięki mój mężuś będzie prze szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńWykrywaczu: :)
OdpowiedzUsuńOleńko: smacznego! :*
Dołączam się do desperackiego wołania o wiosnę, tym bardziej że szansa skuteczności wołania coraz większa.
OdpowiedzUsuńNawet już i zeszłoroczna pietruszka powoli wraca do życia.
Sałatka fantastyczna. Spróbowałam.