Są puchate, miękkie, bardzo pachnące; smakują dzieciństwem. To chyba esencja
radości świątecznego tworzenia w kuchni.
500g mąki pszennej tortowej (3
szklanki)
30g drożdży
szczypta soli
2 łyżeczki cukru
4 łyżki przyprawy do pierników
skórka starta z 1 pomarańczy
2 jajka
6 pełnych, szczodrych łyżek miodu
2 łyżki śmietany
40g masła
odrobina mleka do posmarowania
2 tabliczki (180-200g) dobrej gorzkiej
czekolady
2 łyżki miodu
6-7 łyżeczek masła
Drożdże oprószyć sporą szczyptą
cukru. Gdy się rozpłyną dodać łyżkę mąki i rozprowadzić
odrobiną letniej wody do konsystencji gęstej śmietany.
Mąkę przesiać, wymieszać w misce
miksera z solą, cukrem, przyprawą i skórką pomarańczową.
Masło stopić, odstawić do
ostygnięcia.
Gdy zaczyn wyraźnie zwiększy swoją
objętość i napęcznieje bąbelkami – dodać go do suchych
składników.
Dodać jajka, miód, śmietanę i
mieszać przez chwilę, do połączenia składników. Przykryć misę,
odstawić na kilka minut.
Po przerwie zacząć wyrabiać do
uzyskania gładkiego, jednolitego ciasta. Nie przerywając wyrabiania
wlać cienką strużką stopione ostudzone masło.
Wyrabiać dalej, aż ciasto zupełnie
wchłonie masło, a potem przez kolejne kilka minut, do momentu,
kiedy będzie wyraźnie odchodzić od ścian miski lub od rąk,
stanie się gładkie i lśniące.
Przykryć miskę folią spożywczą lub
serwetką i odstawić na 1½-2 godziny, aż podwoi swoją objętość.
Standardowe blachy do piekarnika
wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyrośnięte ciasto wyrzucić z misy na
oprószony mąką blat, chwilę wyrabiać. „spuszczając” z niego
powietrze.
Ciasto podzielić na 2-3 części,
każdą rozwałkować na placek grubości ok. 5 milimetrów, wycinać
pierniczki z pomocą specjalnych foremek lub szklanki.
Układać pierniczki na blasze, zachowując
2-centymetrowe odstępy. Smarować cienką warstwą mleka, odstawiać
na 10-15 minut w miejsce bez przeciągów.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Piec ok. 12 minut, aż zaczną się
złocić na krawędziach. Wyjmować, studzić na kratce.
Wystudzone można przechowywać w
szczelnym pojemniku przez kilka dni, i dekorować dopiero kilka
godzin przed podaniem.
Czekoladę i miód roztopić w kąpieli
wodnej: w rondelku zagotować niewielką ilość wody, zmniejszyć
ogień, aby ledwo wrzała. Na rondlu ustawić miskę (nie powinna
dotykać powierzchni wody) z czekoladą połamaną na kawałki oraz
miodem. Mieszać, aby czekolada topiła się równomiernie.
Gdy mieszanina będzie już płynna,
zestawić rondel z miską z ognia i stopniowo dodać do niej masło.
Wymieszać do uzyskania gładkiej masy.
Polewą ozdabiać pierniczki ułożone
na kratce.
Odstawić na kilka godzin, aby polewa stężała.
Po udekorowaniu nie układać ich już warstwami.
Po udekorowaniu nie układać ich już warstwami.
a wiesz, drożdżowych jeszcze nie piekłam. Niesamowicie wprawna rączka musiała je czekoladą oblewać, wyglądają bardzo zawodowo
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie probowalam. Pieknie udekorowane; jesli smakuja tak, jak wygladaja, to musza byc pyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo konkretnie i przejrzyście napisany przepis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń