4 października 2010

Ciasteczka maślane

Lubię mieć pod ręką słodycze. Nie musi to być od razu masa czekolady (chociaż ta jest zawsze mile widziana), ale też nie chrupki kukurydziane. Od czasu do czasu napada mnie chęć zwłaszcza na najprostsze ciasteczka maślane. Ponieważ te ze sklepu za szybko się kończą a ich skład to często cały akapit, postanowiłam upiec je sobie sama: przepis znalazłam u Marthy Stewart



Składniki (na ok. 72 sztuki):
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru pudru
225 g zimnego masła, pokrojonego w kostki
pół łyżeczki soli
4 duże żółtka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego


Wymieszać mąkę, cukier, masło i sól do uzyskania konsystencji płatków owsianych.

W oddzielnej miseczce wymieszać żółtka z ekstraktem waniliowym. Dodać do suchych składników, połączyć, uformować ciasto.

Ja użyłam szprycy do ciasteczek, można też uformować wałki o średnicy ok. 5 centymetrów, owinąć folią, schładzać przez 2 godziny, po czym kroić półcentymetrowe plasterki i układać je na blasze.

Wstawiać do piekarnika nagrzanego do 175 stopni. Piec 10-15 minut, aż zaczną się rumienić (nie brązowieć).


Przechowywane w szczelnym pojemniku pozostaną kruche. Ja wykładam blaszaną puszkę papierem śniadaniowym, i wywijam go na zewnątrz, aby uszczelnił pokrywkę.


3 komentarze:

Dziękuję za komentarze!